Imię Fulgencjusza (467/68-533), biskupa Ruspe, którego do wyboru drogi życiowej zainspirować miała homilia św. Augustyna do Psalmu 36, przywoływane jest najczęściej w związku z nauką o Bożej łasce i sformułowaniem „poza Kościołem nie ma zbawienia” (extra Ecclesiam salus non est)[1]. Jego wykład De Fide ad Petrum (O wierze, czyli o regule prawdziwej wiary do Piotra) uznawany jest za kontynuację myśli św. Augustyna, a równocześnie jej znaczne uproszczenie i radykalizację[2]. Lekturze słów Fulgencjusza nieodzownie zatem muszą towarzyszyć pytania o ich miejsce w procesie formowania doktryny Kościoła oraz o ich charakter, które mogły skutkować uproszczeniem (bądź taką oceną u potomnych).
Oto, co znajdujemy w 78. punkcie O wierze, dzieła, które napisane jest w formie wykładu do niejakiego Piotra na temat wiary katolickiej i zawiera liczne wezwania do wytrwałości w wierze:
Jak najmocniej się tego trzymaj i bynajmniej nie wątp, iż ochrzczony poza Kościołem katolickim nie może mieć udziału w życiu wiecznym, jeśli przed końcem swego życia nie wróci do Kościoła i nie stanie się jego członkiem. Gdybym miał – mówił Apostoł – wszelką wiarę i znał wszystkie tajemnice, a miłości bym nie miał, niczym jestem (1 Kor. 13, 2). Jak czytamy, w dniach potopu nikt poza arką nie mógł się uratować[3].
W przytoczonym punkcie stwierdzone jest definitywnie, że ochrzczony poza Kościołem nie dostąpi zbawienia, jeśli nie stanie się częścią Kościoła. Fulgencjusz nawiązuje w tym miejscu do znanej z III w. polemiki św. Cypriana, biskupa Kartaginy, ze św. Szczepanem, papieżem, dotyczącej chrztu udzielanego przez heretyków bądź schizmatyków[4]. Sam przyjmuje stanowisko św. Cypriana, a później także św. Augustyna, którzy uznawali, że „chrzest udzielony przez heretyków i schizmatyków nie przynosi żadnego owocu”[5]. Wzmianka o chrzcie oraz o powrocie do Kościoła wskazuje jednak przede wszystkim, że Fulgencjusz pisze o tych, którzy nauczanie Kościoła znają, ale świadomie pozostają poza nim, odcinając sobie tym samym drogę do zbawienia. Stąd zapewne odwołanie do Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian, który – będąc odpowiedzią na nadużycia, wewnętrzne spory i wątpliwości wspólnoty chrześcijańskiej rozwijającej się w pogańskim środowisku – nawoływał adresatów do tego, by „byli jednego ducha i jednej myśli” (Kor 1, 10).
Wykorzystany przez Fulgencjusza obraz arki, przypominający historię ocalenia Noego i jego rodziny z potopu, jest jednym z popularnych wówczas symboli Kościoła, także ze względu na drewno arki, które rozumiane było jako zapowiedź drzewa Krzyża[6]. Takim obrazem posługiwał się również św. Cyprian[7], a przed nim św. Piotr (1 P 19-21), który zaznacza, że Chrystus ogłosił zbawienie nawet duszom ludzi nieposłusznych za dni Noego. Porównuje przy tym wody potopu do chrztu, mówiąc, że ratuje ona „przez zobowiązanie dobrego sumienia”, a nie przez fizyczne oczyszczenie. Odwołanie do historii Noego zdaje się dodatkowo uwypuklać wspomnianą w Liście św. Piotra „cierpliwość Bożą”, która wskazana jest również w tekście Fulgencjusza za sprawą wyrażenia „jeśli przed końcem swego życia nie wróci do Kościoła”.
Punkt 78, podobnie jak punkt 80 poświęcony heretykom i schizmatykom, nie traktuje w sposób ogólny o zbawieniu ludzkości, ale mówi konkretnie o tych, którzy odstąpili od Kościoła, godząc tym samym w jego jedność, o którą Chrystus modlił się przed pojmaniem i śmiercią (J 17, 20-26). To raczej znajdujący się pomiędzy nimi punkt 79 mógł przyczynić się do uznania O wierze za przykład radykalnego i uproszczonego wyłożenia zasady extra Ecclesiam… Brzmi on następująco:
„Jak najmocniej się tego trzymaj i bynajmniej nie wątp, iż nie tylko wszyscy poganie, lecz również wszyscy żydzi i wszyscy heretycy i schizmatycy, którzy poza Kościołem katolickim teraźniejsze kończą życie, pójdą w ogień wieczny, zgotowany szatanowi i aniołom jego” (Mt. 25, 41).
Ratzinger wskazuje, że owo sformułowanie Fulgencjusza, które znalazło odbicie również w dokumentach Soboru Florenckiego (1442), łączy „różne elementy tradycji – ostrzeżenie przed podziałami, misyjne wezwanie skierowane do pogan, parenezę żydów”[8]. Takie połączenie nosi w istocie znamiona uproszczenia. W tym miejscu jednak warto, co czyni dalej Ratzinger, umiejscowić powyższe sformułowanie „na podłożu starożytnego obrazu świata” schyłku epoki patrystycznej, który zakładał powszechną znajomość i dostępność chrześcijaństwa. Warto też zwrócić uwagę na charakter tekstu Fulgencjusza, który nie jest pomyślany jako wykładnia prawa ogólnego, ale jako objaśnienie wiary kierowane do konkretnego adresata. Co więcej, jak autor tekstu O wierze zaznacza na wstępie, ów adresat prosił go wcześniej w liście o pouczenie, jak trzymać się zasad prawdziwej wiary w związku z jego planowanym wyjazdem do Jerozolimy. Odpowiedź jest zatem przede wszystkim nawoływaniem do zachowania przez chrześcijanina wiary wśród niewierzących, którzy – choć mają dostęp do poznania chrześcijaństwa – odrzucają je.
Na koniec warto nadmienić, iż O wierze jest jednym z późnych tekstów Fulgencjusza, a on sam był wielokrotnie wzywany do walki najpierw z arianizmem, później z pelagianizmem, co miało niewątpliwie wpływ na jego nauczanie o chrzcie i łasce, które wiążą się z jego wykładnią zasady extra Ecclesiam…
Fulgencjusz pozostanie zapewne przede wszystkim tym, który przekazał (zdaniem wielu uprościł) myśl Augustyna, zwłaszcza zasadę extra Ecclesiam… Wiele z jego tekstów zaginęło, co uniemożliwia całościową ocenę jego dokonań. Lektura zachowanych dzieł wymaga jednak uwzględnienia ich genezy i charakteru, a przede wszystkim kontekstu rozwoju doktryny Kościoła oraz uwarunkowań epoki.
Katarzyna Sonnenberg
- Vittore Carpaccio, Kazanie św. Szczepana (fragment), XVI w., obecnie w Musée du Louvre.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.