MENU
Podsumowanie: Historia formuły „extra Ecclesiam nulla salus” (cz. II)

Kano Naizen, „Barbarzyńcy z południa”. Obraz przedstawia portugalski statek przybywający do Nagasaki.

Radykalną zmianę w spojrzeniu na sprawy związane ze zbawieniem przyniosła epoka odkryć geograficznych, kiedy okazało się, że na świecie nie znają Chrystusa nie tylko pojedynczy ludzie, ale całe narody i kontynenty. W związku z tym należało odpowiedzieć na następujące pytania: czy ci ludzie mogą być zbawieni, czy można ich uważać za winnych grzechu niewiary i czy Bóg rzeczywiście pragnie zbawienia wszystkich ludzi?

Sformułowane zostały wtedy dość istotne wnioski: po pierwsze, dowartościowano pojęcie wiary domyślnej (implicite), która również może prowadzić do usprawiedliwienia; po drugie uznano, że w wypadku braku nawrócenia pod wpływem głoszenia Dobrej Nowiny wina niekoniecznie musi się znajdować po stronie słuchającego – może się zdarzyć, że przeszkodą w przyjęciu wiary staje się sposób głoszenia – oraz że można należeć do Kościoła bez formalnego aktu, jedynie na mocy pragnienia. Wiara domyślna, niezawiniona ignorancja oraz przynależność do Kościoła na mocy życzenia lub pragnienia nie tyle sytuują człowieka poza Kościołem, ile powodują zmianę sposobu jego przyporządkowania do Kościoła. Od tej pory kontrowersja będzie dotyczyć nie tyle samego brzmienia formuły, ile pojęcia granic Kościoła.

Do prób zawężenia Kościoła do jego wyraźnie widzialnych granic, a więc ograniczenia jego członków do ludzi ochrzczonych w Kościele katolickim oraz katechumenów, należy zaliczyć stanowisko jezuity Roberta Bellarmina (1542-1621). Stanowczo sprzeciwiał się tezie, że prawdziwe ramy Kościoła zna tylko Bóg, głosząc, że Kościół jest jeden i jest widzialny, a należy do niego ten, kto wyznaje wiarę chrześcijańską, przyjmuje sakramenty i przyjmuje zwierzchnictwo prawowitych pasterzy, w szczególności biskupa Rzymu. Drugą ważną grupą traktującą zasadę Extra Ecclesiam nulla salus w sposób absolutnie radykalny, a która pojawiła się na przełomie XVI i XVII stulecia, stała się grupa zwolenników biskupa Janseniusza, zwana jansenistami. Janseniusz wypowiadał się przeciwko twierdzeniom, że zbawienie poza Kościołem jest możliwe, a także przeciw nauczaniu św. Tomasza z Akwinu o Bożej woli powszechnego zbawienia, podkreślając, że łaska i zbawienie dostępne są jedynie wierzącym w Chrystusa. Tym samym wykluczał niewiernych z udziału w łasce i uznawał, że Chrystus umarł tylko za predestynowanych do zbawienia. W połowie XX w. amerykański jezuita o. Leonard Feeney oskarżył biskupa Bostonu o herezję, zarzucając mu zbyt szerokie pojmowanie ram przynależności do Kościoła i powołując się na najbardziej radykalne rozumienie formuły Extra Ecclesia nulla salus, jakie znalazło się w Dekrecie dla jakobitów, a podążające za nauką Fulgencjusza z Ruspe i zawężające ramy Kościoła jedynie do ochrzczonych i katechumenów. Równocześnie jednak, już od czasów Oświecenia zaczęły pojawiać się głosy odrzucające formułę ze względu na jej wykluczający i elitarny charakter. Pojawił się również pogląd, że człowiek może się zbawić w jakiejkolwiek religii, próbowano także dokonać redefinicji pojęcia ram Kościoła, rozszerzając pojęcie niezawinionej niewiary czy wiary domyślnej.

Pius IX – rzeźba z bazyliki Santa Maria Maggiore (fot. Dguendel).

W odpowiedzi na wszystkie te kontrowersje pojawił się szereg oficjalnych dokumentów Magisterium Kościoła, do których zaliczyć należy m. in: encyklikę Piusa IX Singulari quadam, encyklikę Piusa XII Mystici Corporis Christi, konstytucję dogmatyczną o Kościele Lumen gentium oraz wydaną w 2000 r. deklarację Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus. Podkreślały one powszechną zbawczą wolę Boga. Dopuszczały usprawiedliwienie tych, których niewiara była niezawiniona, zastrzegając jednocześnie, że zbawienie wszystkich, nawet tych, którzy do widzialnego Kościoła nie należą, dokonuje się w Kościele i przez Kościół; że można należeć do duszy Kościoła, nie należąc do jego ciała i nawet w wypadku niezawinionej ignorancji i życia zgodnego z prawem naturalnym, zbawienie można osiągnąć tylko dzięki współpracy z łaską i Bożym światłem. Kościół zwraca uwagę przede wszystkim na fakt, że nikt nie może zbawić się sam. Wszystkie ludzkie działania prowadzące do zbawienia są wynikiem natchnienia otrzymanego od Boga. Człowiek może w swej wolności podjąć współpracę z Bożą łaską lub ją odrzucić, ale należy pamiętać, że działanie Boże jest zawsze uprzedzające, zatem to z Bożego natchnienia następuje wszelkie poruszenie wiary w człowieku oraz siła do wytrwania w wierze. Motyw nieświadomego współdziałania z łaską pojawił się we współczesnej teologii głównie za sprawą niemieckiego teologa Karla Rahnera i utworzonego przez niego pojęcia „anonimowego chrześcijanina”. Według Rahnera można realizować prawdziwe chrześcijaństwo bez wyraźnej deklaracji wiary, a nawet bez świadomości współdziałania z łaską nadprzyrodzoną, jedynie realizując w swoim życiu postulat miłości bliźniego. Krytycy tej koncepcji (m.in. Hans Urs von Balthasar) zarzucali jej przede wszystkim zredukowanie chrześcijaństwa tylko i wyłącznie do humanizmu.

Encyklika Piusa XII potwierdza, że istnieją dwa sposoby należenia (przyporządkowania) do Kościoła – realnie i na mocy życzenia lub pragnienia; środki uzyskiwane do zbawienia za pośrednictwem Kościoła mogą być również otrzymane na mocy życzenia lub pragnienia, przy czym ten drugi rodzaj przyporządkowania może być skuteczny tylko w połączeniu z doskonałą miłością i wiarą nadprzyrodzoną. I chociaż brak formalnej przynależności do Kościoła nie zamyka możliwości zbawienia, to jednak powoduje, że staje się ono mniej pewne, bo ci, którzy nie należą realnie do Chrystusowego Kościoła, tracą wiele łask i pomocy.

Uczestnicy Soboru Watykańskiego II opuszczający Bazylikę św. Piotra (fot. Lothar Wolleh)

Konstytucja Lumen gentium potwierdza, że także poza Kościołem znajdują się pewne pierwiastki uświęcenia i prawdy, a zatem różne grupy ludzi określić można mianem przyporządkowanych do Kościoła. W myśl Konstytucji są to: członkowie Kościoła katolickiego, katechumeni, ochrzczeni niekatolicy, żydzi i muzułmanie (a więc wyznawcy jednego Boga), wyznawcy innych religii i w końcu ludzie dobrej woli, którzy wprawdzie nie wierzą w Boga, ale starają się żyć uczciwie. Odnosząc się bezpośrednio do formuły Extra Ecclesiam Konstytucja stwierdza, że nie może dostąpić zbawienia jedynie ten, kto „wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie [chciałby] bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać” – zatem jedyną okolicznością, w której można rozważać, że dana osoba wykluczyła się z możliwości dostąpienia zbawienia, jest jej absolutnie świadoma i wolna decyzja.

Ważnym głosem Kościoła w dyskusji nad aspektami zbawienia stała się deklaracja Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus, która podkreśla, że Chrystusa zbawia wszystkich ludzi poprzez Kościół. Bóg chce zbawienia wszystkich, ale nie wszystkie drogi do Niego prowadzą, dlatego ważne jest rozpoznanie, czy i które elementy obecne w Kościołach niekatolickich i innych religiach są częścią Bożego planu zbawienia wszystkich. Objawienie Jezusa Chrystusa jest pełne, dlatego należy być ostrożnym w czerpaniu z bogactw duchowych innych religii, bo choć mogą zawierać elementy prawdy, mogą też zawierać treści, które mogą człowieka od Boga oddalać. Na koniec trzeba zrobić jeszcze jedno niezwykle istotne zastrzeżenie: ostateczny los każdego człowieka jest Bożą tajemnicą i nie można go traktować jako problemu, na który możemy dać ostateczną odpowiedź.

„Kościół (Ecclesia) wraz z wiernymi”

Podsumowując historię, rozmaite konteksty i interpretacje formuły Extra Ecclesiam nulla salus, należy pamiętać, że:

  1. Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi,
  2. Poza Kościołem (lub bez Kościoła) nie ma zbawienia, bo nie ma zbawienia bez Jezusa Chrystusa, gdyż „nie dano ludziom żadnego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12) oraz: „Albowiem tylko jeden jest Bóg, jeden także pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus. On wydał siebie samego na okup za wszystkich – oto świadectwo, jakie dał w swoim czasie” (1 Tm 2,5-6).
  3. Jezus Chrystus umarł za wszystkich ludzi bez wyjątku, także za tych, którzy żyli przed Jego Wcieleniem – wydarzenie zbawcze obejmuje całą historię ludzkości.
  4. Jezus Chrystus powołał do istnienia swój święty Kościół, w którym nieustannie działa i który dysponuje wszystkimi środkami koniecznymi do zbawienia
  5. Zbawienie dokonuje się w Kościele i przez Kościół, ale nie z jakiejś wewnętrznej konieczności, ale z Boskiego ustanowienia, toteż Boża łaska może działać poza granicami widzialnego Kościoła.
  6. Formalna przynależność do widzialnego Kościoła daje człowiekowi wszystkie środki potrzebne do zbawienia, ale sama przynależność nie jest absolutnym gwarantem zbawienia.
  7. Do Kościoła można należeć w sposób realny, ale też można być przyporządkowanym do Kościoła na mocy pragnienia lub życzenia, nawet nieuświadomionego (pojęcie wiary domyślnej), zatem prawdziwe granice Kościoła zna tylko Bóg.
  8. Rozmaite religie mogą zawierać zalążki prawdy, ale pełnia prawdy zawiera się w Bożym Objawieniu, zapoczątkowanym w Starym Przymierzu, a dopełnionym przez Wcielenie Jezusa Chrystusa.
  9. Nikt nie może zbawić się sam, wszelkie ludzkie postępowanie prowadzące do zbawienia ma swoje źródło w Bożym natchnieniu i Bożej łasce.
  10. O tym, kto ostatecznie będzie zbawiony decyduje tylko sam Bóg, który zna serce każdego człowieka i jest w stanie rozpoznać wszystkie intencje i motywy ludzkiego postępowania, może zatem rozpoznać, czy brak wyraźnej deklaracji wiary, czy formalnego przystąpienia do Kościoła faktycznie spowodowany był niezawinioną i niemożliwą do usunięcia niewiedzą i czy życie i postępowanie danego człowieka było rzeczywiście ożywione doskonałą miłością.
  11. Jedyną przeszkodą w osiągnięciu zbawienia wydaje się być osobista, świadoma i wolna decyzja człowieka o całkowitym odrzuceniu Boga.
  12. Najważniejszą troską dla każdego człowieka powinna być troska o własne zbawienie, czyli poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: „A co ze mną? Czy ja będę zbawiony i czy na pewno robię w moim życiu wszystko, aby tak się stało?”.

    Magdalena Zubrzycka

Wykorzystane grafiki:

 


Dodaj komentarz

BACK TO TOP