Kilkadziesiąt lat po ziemskim życiu Jezusa (ok. 70-90 po Chr.), zostają zredagowane Ewangelie. Ich autorzy (ewangeliści), w oparciu o tradycje – ustne i spisane (domniemane źródło „Q”) – tworzą opowieść o życiu i nauczaniu Jezusa z Nazaretu. W spójnej narracji pragną przedstawić uniżenie i wywyższenie Chrystusa. Ewangeliści to, co pamiętano o ziemskim życiu Jezusa, przedstawiają w świetle Jego zmartwychwstania. Te przenikające się elementy – historia i wiara (uniżenie i paschalne wywyższenie) – pozostają w pewnym napięciu, które współczesna egzegeza próbuje wyartykułować. Nie wchodząc w szczegóły współczesnych dyskusji nad złożonym problemem tworzenia się Ewangelii i ich wzajemnych zależności, przedstawimy bardzo skrótowo obraz Jezusa, który przekazują nam synoptycy (tj. Marek, Mateusz, Łukasz).
1. Jezus w Ewangelii św. Marka
Pierwsza, jak się dziś przyjmuje, Ewangelia najmocniej ze wszystkich podkreśla człowieczeństwo Jezusa i ograniczenia z nim związane: przedstawia Jezusa, który się gniewa (3,5), jest oburzony (10,14), dziwi się (6,6), wyraża rozczarowanie zachowaniem innych (8,17; 9,19). Jezus szuka też w niej informacji u swoich uczniów (6,38; 9,21). Wreszcie, jak stwierdza, nie wie, kiedy nastąpi koniec świata (13,32). Podczas publicznej misji Jezusa, uczniom bardzo trudno rozpoznać Jego tożsamość. Piotr wprawdzie nazywa Jezusa Mesjaszem (8,29), ale szybko okazuje się, że nie do końca rozumie, co mówi (8,31-33). Nawet w scenie Przemienienia uczniowie niewiele rozumieją z tajemnicy Chrystusa (9,5-6).
Zarazem, w Ewangelii Marka od samego początku, Jezus jest przedstawiany jako Syn Boży (1,1). W scenie chrztu Jezus, na którego zstępuje Duch Święty, nazwany jest umiłowanym Synem (1,9-11). Choć Marek z wyjątkowym realizmem przedstawia mękę na krzyżu – w Ogrójcu, Jezus prosi o oddalenie kielicha (14,36); woła z krzyża: „Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?” (15,34; por. Mt 27, 46) – to jednak właśnie ona jest dla Marka momentem objawienia wyjątkowego synostwa Chrystusa. Podczas modlitwy w Gethsemani, Jezus nazywa Boga Abba – aramejskim słowem zdradzającym zupełnie szczególny stosunek do Ojca. Dopiero przed Sanhedrynem potwierdza, że jest Mesjaszem (14,62), wcześniej nakazując uczniom milczenie w tej kwestii (sekret mesjański). Jego wyjątkowa śmierć na krzyżu sprowokuje rzymskiego setnika do uznania Go za Syna Bożego (15,39). Marek wobec Jezusa używa dwóch tytułów: „Mesjasz” i – przede wszystkim – „Syn Boży”. Unika nazywania Jezusa „Panem” (jedyny ewentualny fragment to 11,3), który wydaje się być tytułem nadanym Jezusowi dopiero po Jego zmartwychwstaniu. Często natomiast pojawia się w ustach Jezusa określenie „Syn Człowieczy”.
2. Jezus w Ewangelii św. Mateusza
Mateusz w znacznie większym stopniu niż Marek przedstawia Jezusa w świetle zmartwychwstania. Człowieczeństwo Chrystusa ukazane jest w tej Ewangelii przez pryzmat bóstwa, niezwykłego statusu Osoby Jezusa, który ujawniła Pascha. Ponieważ niemała część materiału przedstawianego przez Mateusza jest wspólna obu ewangelistom, ich porównanie pozwala zdać sobie sprawę, że Mateusz nie wspomina o gniewie czy zdziwieniu Jezusa, nie toleruje też opowieści, które sugerowałyby, że Jezus czegoś nie wie. Podczas gdy w Ewangelii Markowej zasadniczo to demony poprawnie wypowiadały się na temat tożsamości Jezusa, u Mateusza czynią to także uczniowie.
Perspektywa Mateusza wydaje się być bardziej pedagogiczna w porównaniu ze spojrzeniem Marka. Mateusz jaśniej wypowiada w narracji wszystko to, co Marek zostawił w pewnym niedomówieniu. Wydaje się, że z tego samego powodu Mateusz osobę i misję Chrystusa zestawia często z zapowiedziami proroków Starego Testamentu. Sformułowanie „tak miało się spełnić słowo proroka” (lub podobne) pojawia się aż dwanaście razy. Tytułem, który Mateusz stosuje do Jezusa jest tytuł „Syna Bożego” (por. 3,17; 4,3; 11,25-27; 14,33; 16,16; 27). Podobnie jak u Marka ważne miejsce zajmują tytuły „Mesjasza” i „Syna Człowieczego”, rzadko pojawia się tytuł „Pan”.
3. Jezus w Ewangelii św. Łukasza
Ostatni z synoptyków, Łukasz, oprócz Ewangelii jest autorem Dziejów Apostolskich. To dopiero w nich wprost przedstawia paschalną teologię głoszoną przez pierwotną wspólnotę Kościoła. W swej Ewangelii jest więc bardziej dyskretny w chrystologicznych wypowiedziach. Zarazem jednak jest bardziej niż Mateusz wrażliwy na wszelkie znaki ograniczeń Jezusa, jak również brak szacunku uczniów wobec Niego. Ewangelista nie wspomina, że Jezus nie zna Dnia Sądu. Łagodzi drastyczne szczegóły opisu konania Jezusa, które mogłyby rzucać cień na Jego doskonałość. W miejsce krzyku z krzyża „Boże mój, Boże…”, Łukasza przytacza słowa Jezusa: „Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego” (23,46).
Nie znaczy to oczywiście, że Jezus w opisie Łukasza jest pozbawiony prawdziwie ludzkich cech. Wręcz przeciwnie. Łukasz ukazuje piękne, spełnione człowieczeństwo Jezusa – Jego czułość i miłosierdzie względem odrzuconych (7,36-50; 19,1-10), Samarytan (9,51-56; 17,11-19) i grzeszników (18,9-14). Jezus zna doświadczenie pragnienia, które nie od razu jest spełnione (22,15), jest kuszony i zmaga się z przeciwnościami (4,13; 22,28).
W wyjątkowo wyraźny sposób Łukasz przedstawia Jezusa jako Tego, który kierując się współczuciem i miłosierdziem do każdego człowieka i posiadając zarazem boską moc uzdrawia, wskrzesza z martwych i odpuszcza grzechy. W Dziejach Apostolskich istotę publicznej misji Jezusa wyrazi krótko słowami Piotra:
„Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego, że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10,38).
Razem z Markiem i Mateuszem, Łukasz wskazuje na wielką wolność Jezusa wobec autorytetów religijnych i politycznych (13,31), a zarazem na Jego własny autorytet, z jakim naucza i działa, który dobrze oddają też słowa z Ewangelii św. Jana: „Nigdy jeszcze człowiek nie przemawiał w taki sposób” (J 7,46).
Podobnie jak pozostali synoptycy, Łukasz wyraża w swej Ewangelii wiarę, że Jezus jest Mesjaszem (np. 2,11; 24,46) i Synem Bożym (np. 1,35). Nierzadko używa tytułu „Syn Człowieczy”. Znacznie częściej niż Marek i Mateusz odnosi do Jezusa paschalny tytuł „Pana” (aż piętnaście razy).
***
W zakończeniu tego bardzo pobieżnego spojrzenia na Ewangelie synoptyczne zauważmy, że ewangeliści obejmując swoją refleksją rzeczywistość ziemskiej egzystencji Chrystusa, rozpoznają Jego pełne człowieczeństwo, ale również i Jego wyjątkową tożsamość, naznaczoną autorytetem i wolnością. Wyjątkowy sposób, w jaki Jezus zwraca się do Ojca każe domyśleć się świadomości, jaką musiał posiadać wobec swojej misji i swojej własnej osoby. Ponadto, szczególna relacja poznania i miłości, istniejąca między Chrystusem a Jego Ojcem, czyni z Niego jedynego pośrednika miedzy Bogiem a ludźmi. Ta jedyna relacja, przeżyta i wyrażona przez Jezusa, wyjaśnia całe Jego działanie i nauczanie. Pragnienie głębszego zrozumienia tej relacji będzie kierowało rozwojem całej późniejszej chrystologii.
Paweł Klimczak OP
Wykorzystane grafiki:
- Wyrzucenie kupców ze Świątyni, iluminacja z Vaux Passional, XVI w., ms. Peniarth MS 482D, fol. 20v, obecnie w National Libary of Wales.
- Uzdrowienie trędowatych, iluminacja z Codex Aureus Epternacensis, XI w., obecnie w Germanisches Nationalmuseum (Norymberga).