MENU
O stworzeniu 18. Relacje o stworzeniu w świetle współczesnej egzegezy

Mistrz Jeana de Mandeville, „Stworzenie słońca i księżyca”

W poniższym eseju rozważymy współczesne interpretacje relacji o stworzeniu z Pisma Świętego. Chociaż współczesna egzegeza różni się znacznie od podejścia tomistycznego, nie powinno się jej pomijać w debacie na temat różnych sposobów rozumienia opowieści o stworzeniu.

Jedną z cech charakterystycznych współczesnej egzegezy biblijnej jest wyraźne zainteresowanie docieraniem do oryginalnych źródeł. Przykładowo, pojawia się pytanie: Czy jesteśmy w stanie rozróżnić rozmaite pióra autorów Pięcioksięgu? Czy biblijne relacje o stworzeniu czerpią inspirację ze starszych, pogańskich mitów dotyczących stworzenia?

Można by się obawiać, że jeśli okaże się, iż biblijne relacje o stworzeniu były pod wpływem starszych historii pogańskich, tym samym natchniony charakter Biblii zostanie podany w wątpliwość. Innymi słowy, jeśli Biblia ma źródła pogańskie, to wydawać się może, że jej tekst nie jest ani oryginalny, ani objawiony przez Boga, a raczej zapożyczony ze starszych mitów wymyślonych przez człowieka.

Nie ma jednak powodu do obaw: Boże natchnienie nie powinno być utożsamiane z bezprecedensową oryginalnością. Zanim Bóg wybrał swój lud, Izraela, zawierając przymierze z Abrahamem, lud ten był podobny do swoich sąsiadów. Objawiając siebie swojemu ludowi, Bóg nie tylko powierzył mu całkiem nowe objawienie, ale też poprawił i oczyścił istniejące już pojęcie Boga i wszechświata, któremu hołdował ten konkretny lud. Zatem, nawet jeśli natchniona poezja religijna Izraela zawiera w sobie ślady politeistycznej przeszłości, tak jak w zdaniu „Bóg bogów” (PnP 10,17; Ps 84,7; Ps 136,2; Dan 11,36), to nie powinniśmy popadać w konsternację.

Ponadto, nie powinno nas zbytnio dziwić, że ludy pogańskie posiadały w jakiejś mierze trafne intuicje dotyczące Boga i świata, czemu dawały wyraz w swojej poezji religijnej. Wszak sam św. Tomasz naucza, że można dotrzeć do przekonania o istnieniu Boga, przyczyny wszystkich stworzeń, za pomocą samego rozumu.

Co więcej, jeśli ludzka wiara jest właściwa, to nie musi się ona obawiać żadnych odkryć naukowych, czy to z zakresu biologii, astronomii, archeologii, paleologii czy filologii. To Bóg jest jedynym źródłem całej prawdy, zarówno objawionej, jak i odkrywanej przez rozum. Jeśli więc trafiamy na podobne historie lub te same nazwy w Piśmie Świętym i starożytnej literaturze pogańskiej, to nie mamy powodów do obaw.

„Stworzenie Adama i Ewy”

Trzeba przyznać, że niektóre szkoły interpretacji Biblii obierają hermeneutykę podejrzliwości. Innymi słowy, zakładają one, że wierzący autor lub kościelny edytor gra faktami w taki sposób, by nagiąć nasze umysły do swojej nieuczciwej religijnej agendy. W takiej optyce, zadanie interpretatora polega na przedarciu się przez warstwę propagandy, aby dotrzeć do kontekstu dzieła i wyciągnąć z niego czyste fakty. Niemniej nawet tam, gdzie mamy do czynienia z  podejściem skażonym wrogim sceptycyzmem, powinniśmy przyjąć zgodne z prawdą fakty ze starożytności, odkryte przez badania historyczne.

W poniższym eseju omówimy pokrótce kilka tematów przewijających się w relacjach biblijnych na temat stworzenia, które współcześni badacze Pisma odnaleźli również w starszych, pogańskich źródłach: temat stworzyciela osobowego, bezosobowej produkcji bytów, stworzenia za pomocą rozdzielania poszczególnych elementów, stworzenia poprzez wypowiedzenie słowa, ukształtowania człowieka z gliny, stworzenia człowieka na obraz stwórcy oraz temat walki z chaosem i smokami lub potworami morskimi. Na podstawie przytoczonych przykładów, czytelnik będzie w stanie samodzielnie ocenić jak bliskie są związki pomiędzy Biblią a starszymi mitami. Niezależnie od wszystkiego, dowody powinny być wystarczające do wykazania, że chociaż objawienie dane Izraelowi było jedyne w swoim rodzaju, to relacje o stworzeniu nie oddzielają tego objawienia od kontekstu sąsiadujących z Izraelem ludów.

Badacze ustalili, że tysiące lat przez ukonstytuowaniem się narodu izraelskiego, ludy w tamtej części świata już posiadały w swojej mitologii ideę osobowego stwórcy. Tym, co unikatowe w Starym Testamencie jest fakt, że Bóg znajduje się definitywnie poza stworzeniem, jest niestworzony. Inne relacje o stworzeniu wspominają o bogach, którzy są częścią stworzenia, nawet jeśli są najwyższymi lub najsilniejszymi bytami we wszechświecie[1]. Zilustruje to kilka przykładów przytoczonych poniżej: aby nakreślić chronologię, należy odnotować, że wspaniałe babilońskie eposy, jak Epos o Gilgameszu (ok. 1200 p.n.e.), czerpią inspirację ze starszych, rozproszonych mitów sumeryjskich, zintegrowanych w późniejszym czasie[2]. Uznaje się zaś, że najstarsze źródła Pięcioksięgu sięgają ok. 900 p.n.e.[3]

W starożytnych mitach na temat stworzenia obserwujemy przejście od opisu spontanicznego tworzenia bytów do przypisania ich tworzenia bogu osobowemu. Na jeszcze późniejszym etapie jest mowa o oddawaniu chwały bogu-stworzycielowi. Współcześni badacze Biblii odnotowują ślady jeszcze starszych opowieści na temat początków świata w Biblii. Przykładowo, w Księdze Rodzaju (1,24): „Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!”, język tekstu opisuje spontaniczną produkcję bytów, teraz osadzoną w kontekście Bożych rozkazów. Natomiast Psalm 139 (wers 15): „nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi”, niesie w sobie odniesienie do łona matki-ziemi, obecne w starszych mitach o stworzeniu[4].

„Walka między Mardukiem i Tiamat”

Wiele pogańskich starożytnych relacji o stworzeniu zawiera w sobie opis aktu rozdzielenia elementów, na przykład światła od ciemności lub lądu od wody. W eposie Enuma Elish Marduk, bóg światła, rozdziela ciało smoka Tiamat, aby ukształtować niebiosa i ziemię; w micie o Gilgameszu niebiosa są ustanowione w odległości od ziemi; natomiast w opowieści egipskiej Shy, bóg powietrza, oddziela Geb, boga ziemi, od Nut, bogini nieba[5]. Nie brak takich elementów i w Biblii, gdzie czytamy, że Bóg oddzielił „światło od ciemności”, „wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem”, czy wodę od lądu (Rdz 1,4.7-9).

W świetle dostępnej badaczom dokumentacji, koncepcja stworzenia poprzez wypowiedzenie słowa była obecna już w starożytnych mitach pogańskich. W literaturze egipskiej spotykamy nawet opisy towarzyszącego takiemu stworzeniu zadowolenia z efektów: „każda wypowiedź boga prawdziwie urzeczywistniała się przez to, co było pomyślane przez serce i nakazane przez język […] Tak Ptah był zadowolony po stworzeniu wszystkich rzeczy i po wypowiedzeniu wszystkich bożych słów”. Ten temat jest również uwypuklony w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, gdzie czytamy osiem razy, że Bóg wypowiedział polecenie „niech się stanie”, gdy stwarzał byty w ciągu sześciu dni, a sześć razy odnotowano, że Bóg zobaczył, iż [to, co stworzył] „było dobre”. Niemniej jednak, nie da się określić jednoznacznie, czy jedna opowieść wywodzi się z drugiej, gdyż te dwie relacje zostały napisane mniej więcej równocześnie[6].

Opowieść o uformowaniu człowieka z gliny wydaje się być najczęściej spotykanym motywem w historiach o stworzeniu. Ilustrując tę tezę, w egipskiej narracji, bóg Chnum, garncarz, ukształtował ludzi z gliny za pomocą koła garncarskiego[7]. W Księdze Rodzaju (2,7) dowiadujemy się, że „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”.

Koncepcja stworzenia człowieka na podobieństwo boga nie ma aż tak długiej tradycji jak koncepcja ukształtowania go z gliny, ale nawiązanie do podobnego mechanizmu, chociaż ujęte w sposób mniej wyraźny niż w Biblii, pojawia się również w Eposie Gilgamesza, gdzie Aruru stwarza Enkidu z gliny po poczęciu „podwójnego Anu”, boga nieba. W Biblii na pierwszy plan wysuwa się godność osoby ludzkiej jako syna lub córki i partnera Boga poprzez zawarte przymierze i stoi w opozycji do koncepcji, w której człowiek został stworzony po to, aby wykonywać pracę pomniejszych bogów, których praca zmęczyła, jak to jest w literaturze Mezopotamii[8]. W Księdze Rodzaju praca jest utożsamiana z karą, a nie z zasadniczym celem istnienia człowieka.

Motyw walki, przewijający się w starożytnej literaturze o stworzeniu, tak jak w przypadku morderstwa Tiamata z rąk Marduka, znajduje swoje odzwierciedlenie w Biblii w księgach proroczych i mądrościowych. Przykładowo, opis Pana, który stacza zwycięską bitwę ze smokami, wężami, potworami morskimi i wodnym chaosem odnajdujemy w:

William Blake, „Behemot i Lewiatan”

Księdze Hioba (26,12-13): „Potęgą wzburzył pramorze, roztrzaskał Rahaba swą mocą, wichurą oczyszcza strop nieba i Węża Zbiega niszczy swą ręką”;

Psalmie 74 (wersety 13-15): „Ty ujarzmiłeś morze swą potęgą, skruszyłeś głowy smoków na morzu. Ty zmiażdżyłeś łby Lewiatana, wydałeś go na żer potworom morskim. Ty otworzyłeś źródła i strumienie; Ty wysuszyłeś rzeki stale płynące”;

Psalmie 89 (wersety 10-11): „Ty ujarzmiasz pyszne morze, Ty poskramiasz jego wzdęte bałwany. Ty podeptałeś Rahaba jak padlinę, rozproszyłeś Twych wrogów możnym Twym ramieniem”;

Księdze Izajasza (27,1): „W ów dzień Pan ukarze swym mieczem twardym, wielkim i mocnym, Lewiatana, węża płochliwego, Lewiatana, węża krętego; zabije też potwora morskiego”;

Księdze Izajasza (51,9): „Czyżeś nie Ty poćwiartowało Rahaba, przebiło Smoka?”.

Współcześni badacze Biblii ustalili, że imiona Rahab i Lewiatan pochodzą z literatury ugaryckiej. Trafili oni również na trop wpływów babilońskich, kananejskich i egipskich. W Biblii jednak, w większości przypadków, walka Boga nie jest kojarzona z samym stworzeniem, ale odniesiona do lamentu ludu[9].

W Księdze Rodzaju znajdujemy tylko bardzo delikatne nawiązanie do takiego konfliktu, przy wzmiance o chaosie i bezkształtnej materii: „Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód” (Rdz 1,2). W mitach babilońskich walka z chaosem, obecna już w starszych mitach sumeryjskich, stała się centralnym punktem historii o stworzeniu[10]. Niezależnie od tego, czy Księga Rodzaju stanowi poprawioną wersję babilońskiej koncepcji, że stworzyciel walczy z przeciwnościami, czy – przeciwnie – nie pozostaje pod żadnym wpływem tamtej narracji, autor natchniony ukazuje, że prawdziwy Bóg czyni to, czego pragnie bez wysiłku. Jeszcze innym teologicznym oczyszczeniem motywu z Enuma Elish, jakiego dokonuje Księga Rodzaju, jest prezentowana w niej wizja człowieka, który nie wywodzi się z diabelskiego nasienia, czyli krwi martwego smoka, a jego istnienie nie bierze się z walki.

Podsumowując, chociaż poezja religijna Izraela obierała tematy podobne do toposów obecnych u pogańskich jego sąsiadów – i jest to fakt historyczny, którego nie powinniśmy się obawiać – można kategorycznie uznać, że Biblia głosi nowe objawienie, wprowadzające poprawki do wszystkich starszych narracji. Poprzez starożytne obrazy, z których niektóre są już znane, Pismo Święte naucza od nowa, że istnieje tylko jeden Bóg, niestworzony i wszechmogący, jedyne źródło wszechrzeczy, który obdarzył człowieka wielką godnością bycia stworzonym na obraz i podobieństwo Boga Wszechmocnego.

John Baptist Ku OP

Tekst pochodzi ze strony Thomistic Evolution. A Catholic Approach to Understanding Evolution in the Light of Faith, prowadzonej przez grupę dominikańskich naukowców ze Stanów Zjednoczonych: o. Nicanora Austriaco OP, o. Jamesa Brenta OP, br. Thomasa Davenporta OP i Johna Baptista Ku OP. Serię zamieszczamy na naszej stronie za zgodą autorów. Tłumaczenie na polski: Magdalena Panz-Sochacka.

[1] Claus Westermann, Genesis: An Introduction, Minneapolis 1992, s. 25. W tym eseju Westermann będzie potraktowany jako reprezentant współczesnych badaczy Biblii. Dokumentuje on obficie innych autorów, sygnalizując w których miejscach zgadza się z nimi, a w których nie.

[2] Tamże, s. 23.

[3] The Oxford Dictionary of the Christian Church, wyd. 3, s.v. „Pentateuch”.

[4] Claus Westermann, Genesis…, s. 25-26.

[5] Tamże, s. 33-34.

[6] Tamże, s. 38-39.

[7] Tamże, s. 35.

[8] Tamże, s. 36-37.

[9] Tamże, s. 32-33.

[10] Tamże, s. 31.

 

Wykorzystane grafiki:

  • Mistrz Jeana de Mandeville, Stworzenie słońca i księżyca, iluminacja z Bible Historiale, t. 1, XIV w., ms. 1, v1, fol. 5, obecnie w J. Paul Getty Museum.
  • Stworzenie Adama i Ewy, iluminacja z Biblia Sancti Petri Rodensis, X/XI w., ms.  Latin 6 (1), fol. 6r, obecnie w Bibliothèque Nationale de France.
  • Walka między Mardukiem i Tiamat, ilustracja z: Austen Henry Layard, Monuments of Nineveh, Second Series, London 1853, s. 19.
  • William Blake, Behemot i Lewiatan, z serii Ilustracje do Księgi Hioba, XIX w., obecnie w Pierpont Morgan Libary.

 

 

BACK TO TOP