Duch a głoszenie Jezusa
Sam Jezus nie mówił wiele w swoim nauczaniu o Duchu Świętym. Obecnie, w świetle badań egzegezy historyczno-krytycznej przyjmuje się zwykle, że jest tylko jeden tekst mówiący o Duchu, który należy bez wątpienia przypisać samemu Jezusowi. Chodzi o Mk 3, 28-30:
„Zaprawdę powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego”. Mówili bowiem: „Ma ducha nieczystego”.
Fragment ten pojawia się w kontekście konfliktu Jezusa z uczonymi świątyni. Działanie Jezusa jest przedstawiane jako zastępowanie królestwa Szatana – Królestwem Boga. Jezus ma świadomość dokonywania dzieła, które jest dziełem Bożym, a nie wyłącznie Jego własnym: to w imieniu Boga i Jego mocą wyrzuca zło i wyzwala ludzi od „złych duchów”[1]. Faryzeusze nie chcą tego przyjąć, odrzucają działanie Boga w Jezusie, to znaczy działanie, które jest przebaczeniem i zbawieniem, i w ten sposób – sprzeciwiają się mocy Boga, bluźnią przeciw Duchowi Świętemu[2].
Użycie pojęcia ducha jest w tym tekście zgodne z praktyką Starego Testamentu: Duch jest mocą Boga działającego w swoim ludzie. Bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu – grzech nieodpuszczalny – to odrzucenie działania Boga, które jest przebaczeniem i zbawieniem. Nowotestamentalnym novum jest nie tyle mowa o Duchu Świętym, co przypisywanie przez Jezusa boskiego działania sobie samemu[3].
Wprawdzie istnieją także inne tropy, które mogą robić wrażenie tradycji sięgających nie tylko Jezusa, ale nawet Jana Chrzciciela, ale nie ostają się zwykle pod toporem egzegezy historyczno-krytycznej[4].
Skąd rozwój doktryny o Duchu Świętym w pierwotnym Kościele?
Jeśli nauczanie Jezusa przywoływało Ducha w tak niewielkim stopniu, to skąd rozwój doktryny o Duchu Świętym? Można wskazać na szereg różnych, różnej wagi czynników.
- Doświadczenie Apostołów
Dzieje Apostolskie, które są stosunkowo późno relacją z życia pierwotnych wspólnot (co jednak nie znaczy, że można odebrać im wszelką historyczną wiarygodność![5]), bardzo duży nacisk kładą na rolę Ducha Świętego w pierwotnej wspólnocie uczniów. Doświadczanie Jego obecności wiąże się w szczególny sposób z dwoma typami zadań[6]:
- z działaniami związanymi z prowadzeniem misji; to Duch Święty prowadzi prace Apostołów: wskazuje właściwe rozwiązania, daje światło (10,19; 11, 15), uczestniczy w decyzjach (
15, 28), wybiera Pawła i Barnabę, by wysłać ich na głoszenie, chroni ich kroki (13,2; 16,6-7); towarzyszy głoszeniu uczniów przez cudowne znaki do tego stopnia, że Szymon Mag chce posiąść Jego moc (Dz 8, 9-24); co więcej, Duch często przedstawiany jest jako Osoba towarzysząca Apostołom;
- z działaniami prowadzącymi do budowania wspólnoty, komunii, jedności wierzących; w Dniu Pięćdziesiątnicy, (Dz 2) podobnie jak na zebraniu, o którym wspominają Dz 4 (szczególnie 31-32), Duch Święty wkracza do wspólnoty znajdującej się na modlitwie; wkraczanie Ducha jest też blisko fragmentów mówiących o miłości, dzieleniu dóbr uczniów (Dz 2, 1-40 i 42-47; 4, 29-31 i 32-35).
Poza tym pierwszym, najważniejszym bez wątpienia powodem – doświadczeniem działania Ducha we wspólnocie – istniały także powody teologiczne rozwoju teologii Ducha.
- Potrzeba zrozumienia spotkania z Jezusem w świetle Starego Testamentu
Kościół pierwotny wiedział, że Jezus był kimś znacznie większym niż charyzmatyczni przywódcy. Trzeba było wyraziście pokazać, że działania Mistrza były innej zupełnie natury niż podobne działania cudotwórców epoki. Starotestamentalna teologia Ducha znakomicie się do tego nadawała.
- Potrzeba ustosunkowania się do oddalającej się od zmartwychwstania Paruzji
Opóźnianie się Paruzji oczekiwanej intensywnie przez wierzących na początku (zob. np. 1 Tes) stało się szansą na pogłębienie wiary. Jezus zapowiedział swój powrót. Ponieważ nie powracał w chwale, a nie mógł się pomylić, trzeba było stąd wywnioskować, że obietnica nowego życia wyrażona w zmartwychwstaniu już się w jakiejś mierze zrealizowała we wspólnocie wierzących. Tę nieprzewidzianą realizację obietnicy autorzy Nowego Testamentu uświadamiają sobie z rosnącą wyrazistością w Duchu Świętym. Pan jest oczekiwany i ma pozostać oczekiwany, lecz już żyje w Kościele; życie Ducha, który został nam dany, jest życiem w nas zmartwychwstałego Pana.
Michał Paluch OP
[1] Szczegóły biblijne nt. grzechu przeciw Duchowi Świętemu w: A. Jankowski, Duch Święty w Nowym Testamencie, s. 42.
[2] Warto zwrócić uwagę na tekst poprzedzający fragment paralelny poświęcony grzechowi przeciw Duchowi Świętemu u Mt: 12, 22-30. Spór z faryzeuszami dotyczy wyrzucania złych duchów: czy Jezus wyrzuca je przez Belzebuba czy mocą Ducha Świętego właśnie.
[3] Bibliści zwracają uwagę, iż w tekstach paralelnych Ewangelii synoptycznych nie ma mowy o Duchu Świętym, lecz o „palcu Bożym” (Łk 11, 20) lub „mocy Bożej”. W każdym z tekstów chodzi o roszczenie do wypełnienia Bożego zamysłu przez Jezusa: w ST formuła: „palec Boży” zarezerwowana jest do opisania cudów, których Bóg dokonuje w historii swego ludu (por. Wj 8, 15; 31, 18; Pwt 9, 10; Ps 8,4).
[4] Zob. np. tekst wypowiadany o Jezusie przez Jana Chrzciciela: On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Mt 3,11b; por. Łk 3, 16. Egzegeza historyczna-krytyczna próbuje to interpretować w taki sposób, iż początkowo chodziło o burzę, ewentualnie wicher i ogień. Albo iż najpierw był sam ogień, w źródle Q uzupełniony potem przez Ducha. W każdym razie akcent miał zostać przeniesiony przez wspólnotę z oczekiwania sądu na doświadczenie Ducha. Zob. Hilberath, s. 464.
[5] Tym bardziej, że na podstawie mów Piotra i Pawła w nich zawartych daje się rekonstruować kerygmat pierwotnego Kościoła.
[6] Bardziej kompletna lista fenomenów przypisywanych Duchowi przez pierwotną wspólnotę, którą da się ustalić na podstawie także innych pism Nowego Testamentu, jest następująca:
– obecność Ducha we wspólnocie, jak wcześniej w świątyni (por. 1 Kor 3, 16; 6, 12-20);
– mądrość, poznanie, siła wiary (por. 1 Kor 12, 8n);
– chrystologiczne, lub typologiczno-pneumatologiczne wyjaśnianie Pisma (por. 1 Kor 10,3n.; Ap 11,8; Dz 18, 24n);
– duchowe obchodzenie się z Prawem (por. 2 Kor3,3; Fil 3,3; Rz 2, 28n);
– zachęta do świadectwa wiary, szczególnie w prześladowaniu (Mk 13,11 i paralelne; Mt 10, 20; Łk 12,12);
– występowanie Ducha (obok Jezusa) jako świadka, obrońcy, wstawiającego się (por. Rz 8, 16.27; 9,1; Dz 5, 32);
– ekstatyczne prośby (glosolalie) i mowa prorocka (por. 1 Kor 12 i 14; Dz 10 i 19);
– (u)prowadzenie przez Ducha (por. Dz 8, 39n; 20,22);
– uzdrawianie chorych (por. 1 Kor 12,9.28.30).
W nowotestametalnych relacjach można dopatrzyć się głównie dwóch podstawowych linii starotestamentalnego nauczania: oczekiwania na eschatologiczne obdarowanie darami Ducha i nadziei na przyjście napełnionego Duchem Mesjasza. Por. Hilberath, s. 465.