MENU
Trynitologia. 4.1.2. Jak się zbliżyć do Tajemnicy trójjedyności? Niepoznawalność cz. II

Czym jest analogia?

Odpowiedzią na to pytanie jest doktryna o analogii. Analogia to najpierw sposób orzekania, który nie jest ani jednoznaczny, ani wieloznaczny (zob. STh I, 13, 5).

Mówimy o wieloznaczności, gdy jedno pojęcie jest aplikowane do wielu rzeczywistości ze znaczeniami całkowicie różnymi. Np. bałwan w odniesieniu do fali morskiej i osoby.

Jeśli nazwy, którymi określa się Boga (Ojciec, Syn, Mądry, Dobry) byłyby wieloznaczne, żadna spośród nich nie pozwalałoby dowiedzieć się czegokolwiek o Bogu. Objawienie byłoby niemożliwe.

Mówimy o jednoznaczności, gdy jakieś pojęcie jest używane dla wielu rzeczywistości w jednym znaczeniu. Np. mój kuzyn i ja jesteśmy ludźmi. Człowieczeństwo jest więc jednoznaczne. Z powodu transcendencji Boga nie może być mowy o jednoznaczności między Nim a nami. Nie mogę powiedzieć, że „dobry” czy „mądry” są terminami, które mają takie samo znaczenie w Bogu i w nas. Tak postępując sprowadzałbym Boga do poziomu stworzeń.

Pozostaje więc analogia – sposób orzekania pozwalający na przypisywanie pojęć w taki sposób, że wskazuje się na podobieństwo między elementami struktur desygnatów bez kwestionowania różnicy między nimi.

Podstawa analogii: stworzenie, doktryna o partycypacji, analogiczność bytu

Lucas Cranach, Trójca

Podstawą analogii jest wiara w stworzenie. Jeśli świat nie pochodziłby od Boga, słowa, które formujemy o rzeczywistościach tego świata nie mogłyby mieć żadnej wartości dla nazywania Boga. To wiara w stworzenie każe nam rozumieć świat stworzony jako manifestację Boskiej miłości.

Używanie analogii wymaga pewnego podobieństwa między Stwórcą i stworzeniami. Jeśli te ostatnie byłyby całkowicie niepodobne do Boga, nie pomagałyby w niczym w poznawaniu Go. Podobieństwo funduje przyczynowość wzorcza Boga. Dzięki niej stworzenia uczestniczą w Bogu jako w przyczynie wzorczej świata.

Oczywiście, Bóg jest modelem transcendentnym: nie może być mowy o całkowitym podobieństwie. Niezależnie od tego, jak wielkie byłoby podobieństwo między Bogiem i stworzeniami, niepodobieństwa będą zawsze dużo bardziej zasadnicze.

Świat stworzony przez Boga zawiera więc w sobie pewną logikę: jest ona – choć bardzo niedoskonałym – odbiciem boskiej pełni rozumności. Zasady naszego sposobu mówienia o rzeczywistości są z kolei pochodną racjonalności samej rzeczywistości. Dlatego analogia jako sposób orzekania jest zakorzeniona w analogii bytu. Zauważmy, że realizacja istoty jest w każdym bycie inna. Dokonuje się dzięki istnieniu, które w każdym bycie inaczej realizuje istotę człowieczeństwa. To dlatego, że sam byt jako taki jest analogiczny, orzekanie o nim także może być analogiczne.

Zastosowanie analogii

Istnieje więc analogia między Bogiem i światem. Bóg jest Dobry i Jego stworzenie jest dobre, lecz ich dobroć nie sytuuje się na tym samym poziomie.

  1. Bóg jest Dobry jako źródło transcendentne dobra stworzeń, Bóg jest samą dobrocią. Natomiast stworzenia są dobre o tyle, o ile otrzymują dobroć od Boga przez stworzenie lub łaskę.
  2. Co więcej, w naszym świecie, mądrość, dobroć są jakościami dodanymi, które nam pomagają rozwijać potencjalność zawartą w naszym człowieczeństwie. Natomiast sposób, w jaki istnieje Mądrość w Bogu, pozostaje dla nas nieznany. Mądrość jest samym bytem Boga, bytem, który jest dla nas niepojmowalny[1].

Słowa wydobyte dzięki naszej znajomości świata nie pozwalają oznaczać rzeczywistości Bożej w sposób doskonały. Trzeba je poddać krytycznemu opracowaniu, które składa się z dwóch kroków.

Najpierw należy wybrać odpowiednie pojęcie. By jakieś słowo mogło być właściwie odniesione do Boga, trzeba by nie było sprzeczne z jego doskonałością. Tymczasem, niektóre słowa wnoszą w sposób konieczny odniesienie do faktu bycia stworzonym i cielesnym. Takie nazwy są w przeważającej większości metaforami. Np.: Bóg jest moją skałą. Metafory mają wielką siłę sugestywną. Ale nie wystarczają by nazywać Boga właściwie: nie mogę właściwie powiedzieć o Bogu, że jest skałą. Nie mogę także myśleć skały bez materii i bez odniesień przestrzennych.

Istnieją jednak także pojęcia, które nie wnoszą formalnie uwarunkowań faktem bycia stworzonym czy cielesnym, np. być dobrym, mądrym, opatrznością, duchem, świętym. To są słowa, które nawiązują do pojęcia bytu, pojęcia, które odnosi się do Boga jako pierwszej przyczyny. To dla tej drugiej kategorii nazw mówi się o analogii.

Drugi krok polega na poddaniu wybranego pojęcia trzem fazom analogii.

  1. Via affirmationis. Bóg jest Dobry. To twierdzenie. Stwierdzam doskonałość w Bogu w wyniku stosunku przyczynowości, który Bóg podtrzymuje ze swymi stworzeniami. Stąd nazywany jest ten krok także drogą przyczynowości (via causalitatis).
  2. Via negationis. Neguję to, co powiedziałem: Bóg nie jest Dobry. Tzn. nie jest dobry w taki sposób, w który ludzkie byty – stworzone i ograniczone – są dobre. To moment na podkreślenie „maior dissimilitudo” między Bogiem i stworzeniem. Drugi etap chroni prawdę o tym, że Bóg jest nie do pojęcia, że pozostaje dla nas nieznanym.
  3. Via eminentiae. W końcu nadchodzi etap uwznioślenia. Bóg jest Dobry w swym urzeczywistnieniu nieskończonej Dobroci. Jest dobry w sposób, który przekracza wszystko, co stworzenie mogłoby wyrazić o tym, co dobre. Uwznioślenie przekracza dwa pierwsze etapy przez „skok w górę”. Wyraża suwerenną doskonałość Boga. Dobroć odnosi się w pierwszym rzędzie i jedynie do Boga. Sam Jezus mówi przecież „Dlaczego nazywasz mnie dobrym, Bóg sam jest dobry!”

Nasz sposób poznawania Boga jest więc następujący: najpierw przypisujemy pewne nazwy ludzkim bytom, mówimy, że ta oto osoba jest dobra. Potem, stosujemy te terminy do Boga. Przechodzimy od rzeczy stworzonej do Boga. W porządku ontycznym jednak jest odwrotna kolejność: Dobroć przysługuje najpierw Bogu, On jest źródłem wszelkiej dobroci stworzonej.

Konkluzja: pożytek z analogii i jej ograniczenie

Analogia gwarantuje dwie rzeczy:

  • daje wartość naszym wypowiedziom o Bogu;
  • szanuje transcendencję Boga. Nie znamy Go prawdziwie, lecz przez analogię; Bóg pozostaje Niepoznawalny.

Analogia jest więc metodą teologiczną, która zdaje sprawę z naszego poznania Boga w sposób krytyczny.

To, co analogia zyskuje na obiektywności, traci na tym co subiektywne w doświadczeniu Boga. Z punktu widzenia analogii Bóg jest jedynie „przedmiotem poznania”. Wiara idzie dużo dalej, bo odnosi się do Boga jako podmiotu, z którym jesteśmy miłośnie złączeni. Analogia pozwala nam więc na refleksję nad danymi wiary, lecz nie należy zapominać, że owoce teologii opierającej się wyłącznie na analogii są ograniczone. Choć jest konieczna, by ufundować nasz dyskurs o Bogu, nie jest ostatecznym słowem chrześcijańskiego doświadczenia.

Michał Paluch OP

Redakcja tekstu – nieautoryzowana.

[1] W związku z tym – ponieważ sposób istnienia w Bogu cech Mu przypisywanych przez analogię pozostaje dla nas nieznany – sposób oznaczania (modus significandi) słów jest niewłaściwy, kiedy ich używamy do Boga. Używane przez nas pojęcia są zawsze związane ze sposobem oznaczania, który mają w świecie. Kiedy człowiek mówi „mądry”, nie może się oderwać od sposobu oznaczania, który zna: od myślenia o mądrości jako o jakości dodanej do osoby. W rezultacie, kiedy mówię Bóg jest dobry lub mądry, nie jestem i nigdy nie będę w stanie pojąć ostatecznej rzeczywistości, o której mówię.

BACK TO TOP