Przyjrzyjmy się teraz historii rozumienia terminów „teologia” i „teolog”.
7.1. Starożytność przedchrześcijańska[1].
Polskie słowa „teologia” i „teolog” są kalką greckich theologia i theologos. Greckie pierwowzory powstały przez złożenie dwóch terminów: theos, czyli „Bóg” i logos – „mówienie”, „słowo”, „rozważanie”, „wypowiedź”, „rozumowanie”, „nauka”. Zespolenie tych dwóch terminów powoduje pewną dwuznaczność, która dała o sobie znać szczególnie w starożytności przedchrześcijańskiej. Greckie słowo theologia może bowiem znaczyć: „mówienie o Bogu”, dopuszcza się jednak inne jego rozumienie, a mianowicie „mówienie Boga”. W pierwszym przypadku podmiotem mowy jest człowiek, w drugim Bóg, lub – w erze pogańskiej – bogowie. Choć trudno, szczególnie w starożytności przedchrześcijańskiej, mówić jeszcze o ostrym konflikcie tych znaczeń, to jednak można wychwycić pewne napięcie. Jeśli teolog „mówi o Bogu”, czy „mówi o bogach”, to znaczy, że myśli, rozważa i medytuje nad tym, kim jest Bóg albo bogowie, stawiając się w pozycji obserwatora, badacza lub komentatora. Gdy zaś za cel stawia sobie przekazanie „mówienia Boga”, to automatycznie wchodzi w grę kwestia natchnienia, a więc bezpośredniego oddziaływania na mówiącego, który jedynie „użycza ust” większemu od siebie. Wydaje się, że najbardziej pierwotna intuicja językowa Greków przechylała się ku drugiemu znaczeniu, pierwsze pojawiło się zaś w wyniku rozwoju refleksji nad bogami i mitologią, rozpoczętego jeszcze przed wystąpieniem Sokratesa. Mamy zatem dwa możliwe rozumienia nazwy „teologia” i związanego z nią słowa „teolog”: „mówienie o Bogu” i „mówienie Boga”. Pierwsze rozwinie się we współczesne nam rozumienie zadań teologii i teologa, drugie nie odejdzie zupełnie w niepamięć, ale wyraźnie straci na znaczeniu. Przyjrzyjmy się teraz tym dwóm znaczeniom i ich zmiennym losom w starożytności:
7.1.1. Teologia jako „mówienie Boga” czy „mówienie bogów”. Jest to najbardziej pierwotne rozumienie teologii. Ten, który uprawia teologię, czyli theologos, jest tu raczej wieszczem, nie zaś zdyscyplinowanym badaczem. Sądzono, że takimi wieszczami, w których rozpoznawano głos samych bogów, byli poeci: Orfeusz, Homer i Hezjod. Choć można ich oczywiście zaliczyć także do kategorii „mówiących o bogach”, to jednak z zastrzeżeniem, że ich mówienie było szczególne, dokonywało się bowiem pod wpływem boskiego natchnienia. W tym znaczeniu teologami byli również urzędnicy kultu, którzy w sanktuariach wygłaszali na cześć bóstw okolicznościowe mowy. Theologos to zatem także ktoś, kto „mówi do Boga”, a zatem odnotujmy nowy sposób rozumienia teologii, która staje się „mówieniem do Boga”.
7.1.2. Teologia jako „mówienie o Bogu” czy „mówienie o bogach”. W starożytnej Grecji o Bogu lub bogach mówili zarówno opowiadacze mitologii, jak i filozofowie. Granica pomiędzy nimi, choć i tu nie zawsze ostro narysowana, wyznacza dwa zasadnicze sposoby rozumienia teologii, pojętej jako „mówienie o Bogu”. Ci pierwsi, a więc „mitologowie”, rozgłaszali mityczne historie, wzbudzając przez to opór tych, którzy chcieli poddać refleksję nad Bogiem, czy bogami, ściślejszej kontroli rozumu. Właśnie z tego sporu wyrosło nowe spojrzenie na teologię. Obok tradycyjnego rozumienia teologii jako mitycznego rozprawiania o bogach, pojawiło się nowe, w którym mówienie o Bogu czy bogach włączone zostało w rygorystyczny tok myślenia filozoficznego. Dla powstania tej drugiej wizji teologii decydujące znaczenie mieli Platon i Arystoteles. Platon pierwszy użył słowa theologia. Jej zadania wyznaczył następująco: przez krytyczną reinterpretację mitu, a więc przez rozpoznanie i wykluczenie błędów Homera i Hezjoda, teologia ma ustalać kryteria właściwego myślenia o bogach, aby odpowiednio ukształtować świadomość religijną w państwie. Arystoteles zaś wprost przeciwstawił „mitologom” – których nazywa też czasem „tymi, którzy zajmowali się teologią” – swój program filozoficzny, umieszczając w jego centrum „filozofię pierwszą”, którą nazywał też „nauką teologiczną”, a która przez jego uczniów zostanie nazwana „metafizyką”. Przedmiotem najbardziej właściwym tej teologii była dla Arystotelesa „Pierwsza Zasada”, a poznawczy dostęp do niej możliwy był dla abstrahującego od mitologii filozoficznego rozumu.
Arystotelesowska idea teologii opartej na myśleniu filozoficznym zostanie później określona mianem „teologii naturalnej” (theologia naturalis) i jako jedna z trzech rodzajów teologii wejdzie do stoickiego podziału zaproponowanego przez rzymskiego myśliciela Warrona (116-27 przed Chr.). Jeśli dołączy się do tego trójpodziału jeszcze czwartą, nieuwzględnioną przez Warrona kategorię teologii jako „mówienia Boga”, to będzie można uznać go za doskonałe podsumowanie starożytnych dociekań nad sensem terminu „teologia”. A zatem, rzymski uczony rozróżnia:
a. teologię mityczną/poetycką (theologia mythica/poetica), którą można odnaleźć w mitach poetów.
b. teologię państwową/polityczną (theologia civilis/politica), która zajmuje się oficjalnym, państwowym kultem bogów.
c. teologię naturalną (theologia naturalis), czyli filozofię, która rozważa istnienie i naturę Boga.
Wkraczając na scenę historii myśliciele chrześcijańskiej starożytności mieli więc już pod ręką wyostrzone i skodyfikowane pojęcie teologii.
Mateusz Przanowski OP
- Rafael Santi, Homer, detal fresku Parnas, XVI w., Pałac Watykański.
- Rafael Stanti, Platon i Arystoteles, detal fresku Szkoła Ateńska, XVI w., Pałac Watykański.