MENU
Czy władza polityczna pochodzi od Boga czy od ludzi?

Wydaje się, że władza polityczna pochodzi od ludzi, bo:

  1. w praktyce większości współczesnych państw to ludzie (ogół obywateli) wybierają rządzących spośród swego grona i decydują, kto ma sprawować władzę nad nimi. Konstytucje tych państw zawierają zapisy stanowiące, iż „wszelka władza pochodzi od narodu/ludu”[1] lub „władza zwierzchnia należy do narodu”[2]. Jest to dogmat nowoczesnych państw demokratycznych.
  2. Poważani teologowie i prawnicy Francisco de Vitoria oraz Franciszek Suarez stwierdzili, że: ”Wszelka władza książąt świeckich pochodzi od społeczeństwa”[3] oraz „(…) legalna władza polityczna wywodzi się koniecznie ze zgody społeczeństwa”[4].
  3. W samym Piśmie Świętym Bóg mówi: „Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy” (Oz 8, 4).
  4. Władzę otrzymali i sprawowali w sposób krwawy i niesprawiedliwy również dyktatorzy tacy jak np. Hitler czy Stalin. Ich władza nie mogła pochodzić od Boga, bo Bóg nie może być przyczyną zła. Wszystko bowiem, co pochodzi od Boga, jest uporządkowane (Rz 13).

Ale za pochodzeniem władzy od Boga przemawiają następujące argumenty.

  1. Wyraźne stwierdzenia Pisma Świętego, zarówno Starego jak i Nowego Testamentu. Święty Paweł w Liście do Rzymian podkreśla: „Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga” (Rz. 13,1). Jezus w odpowiedzi na słowa Piłata o jego mocy skazywania i uwalniania, zauważa: „Nie miałbyś nade mną żadnej władzy, gdyby ci nie była dana z góry” (J 19,11). W Księdze Przysłów napisano: „Przeze mnie królują królowie (…), przeze mnie panują monarchowie, a sędziowie wymierzają sprawiedliwość (Prz 8, 15-16). Księga Mądrości napomina: „Nadstawcie uszu, wy, którzy rządzicie narodami (…), albowiem od Boga dana wam jest potęga, a od Najwyższego władza wasza” (Mdr 6,23). Kohelet również wskazuje: „Na czele każdego narodu Bóg postawił przywódcę” (Koh 7,14).
  2. Wypowiedzi Ojców Kościoła. Święty Augustyn mówi: „Nie przypisujemy nikomu władzy udzielania potęgi królewskiej ani cesarskiej jak tylko prawdziwemu Bogu”[5]. Podobnie Jan Chryzostom: „Że istnieje władza zwierzchnia, że jedni rozkazują, a drudzy słuchają (…), to jest, twierdzę, dziełem boskiej mądrości”[6]. To samo stwierdza św. Grzegorz Wielki: „Wyznajemy, że cesarzom i królom władza dana jest z nieba”[7].

Odpowiedź:

Władzę polityczną można zdefiniować jako prawo do żądania posłuszeństwa od podwładnych i do nakładania na nich obowiązków w celu osiągnięcia dobra wspólnego, dobra całości[8]. Władza polityczna tak rozumiana (absolutnie, jako zasada) pochodzi bezpośrednio wyłącznie od Boga. Wynika bowiem ona w sposób konieczny z natury ludzkiej, a w konsekwencji pochodzi od Tego, który ludzką naturę stworzył[9].

To, że władza polityczna wynika koniecznie z natury ludzkiej, można uzasadnić następująco. Pojedynczy ludzie są istotami z natury swojej niesamowystarczalnymi, niepełnymi, i to zarówno w obszarze zaspokajania swych potrzeb jak i osiągania szczęścia, rozwoju, kształcenia umysłu i serca[10]. Wprawdzie pojedynczy człowiek posiada rozum, umożliwia on mu jednak tylko „ogólną znajomość tego, co jest mu niezbędne do życia”[11]. Pojedyncza istota ludzka nie jest w stanie ogarnąć całej wiedzy, która jest niezbędna do zaspokojenia różnych potrzeb, musi więc żyć w gromadzie, gdzie wiedza cząstkowa posiadana przez konkretne jednostki umożliwia i stymuluje wzajemne wspieranie się. Życie w takiej zbiorowości wymaga czynnika kierującego – władzy politycznej. Władza ta bowiem gwarantuje jedność i ład w społeczeństwie. Pełni ona dwie istotne funkcje, bez których wspólnota rozpadłaby się. Pierwsza z nich to troska o dobro wspólne. Poszczególni ludzie winni troszczyć się o swoje dobra partykularne, które jednakowoż często są rozbieżne względem siebie. Podmiot rządzący zapewnia chcenie i dążenie do wspólnego dobra[12]. Druga z istotnych funkcji władzy to zapewnienie trwałej jedności działania w celu osiągnięcia wspólnego dobra. Dobro wspólne wymaga bowiem, by przy istnieniu wielości środków do niego prowadzących, społeczność wybrała jakieś spośród nich i uczyniła obowiązującymi, bez względu na indywidualne preferencje[13]. Dobro wspólne domaga się jedności działania, której nie da się rozwiązać za pomocą jednomyślności, dlatego konieczna jest władza, która w sposób autorytatywny dokona wyboru środków do osiągnięcia celu.

Viktor Vasnetsov, Jednorodzony i Słowo Boga

Z tego wynika, że władza jest konieczna w społeczeństwie, które tworzy wspólnota pragnień i działań. Tam bowiem, gdzie jest wielość (osób i dóbr), tam musi być i władza, która będzie kierować wielość ku jedności – ku jednemu dobru wspólnemu. Władza ze swej istoty, podobnie zresztą jak społeczeństwo czy przyroda, jest bezwarunkowo dobra[14]. W tym sensie św. Paweł pisze o władzy, że „nie ma innej, jak ta dana od Boga”.

Tę władzę polityczną, pojętą jako zasada, Bóg bezpośrednio dał, dzięki wyłącznie swojej mocy i woli, zbiorowości – społeczności. Warto w tym miejscu rozróżnić dwa sposoby dawania przez Boga władzy bezpośrednio (i pochodzenia władzy bezpośrednio od Boga)[15]. Pierwszy sposób to danie władzy razem ze stworzeniem jakiejś natury. Władza pozostaje tu w naturalnym i koniecznym związku z naturą jakiejś rzeczy. Przykładami mogą tu być władze rozumu i woli dane bezpośrednio przez Boga poprzez stworzenie duszy ludzkiej lub władza ojca nad dziećmi powiązana z naturą ludzką (z rodzeniem). Drugim sposobem jest dodanie przez Boga władzy do natury/osoby, które nie wiąże się koniecznie ze stworzeniem rzeczy. Za przykłady mogą tu służyć danie komuś władzy czynienia cudów lub władza nad Kościołem przyznana Piotrowi przez Jezusa (i przyznawana bezpośrednio przez Boga każdemu papieżowi[16]).

Władza ziemska, polityczna, została dana społeczności w pierwszy wyżej wymieniony sposób – wraz ze stworzeniem ludzi jako istot z natury swej społecznych i politycznych. Pierwotnym piastunem władzy cywilnej nie jest zatem król lub jakikolwiek inny władca, ale lud jako całość, zbiorowość polityczna. Za tym stwierdzeniem przemawiają dwa argumenty, dostępne rozumowi ludzkiemu bez konieczności odwoływania się do Objawienia. Po pierwsze, władza przysługuje pierwotnie ludowi dlatego, że władza ze swej istoty ma na celu dążenie do dobra wspólnego, a, jak zauważa Tomasz z Akwinu, „dążenie do celu należy do tego, dla kogo ten cel jest właściwy”[17]. Akwinata odwołuje się w tym krótkim zdaniu do zasady proporcji między celem i przyczyną. Ponieważ celem jest dobro wspólne, przyczyną sprawczą winna być zbiorowość (lub osoba reprezentująca zbiorowość – np. wybrana przez nią jako jej przedstawiciel), bo do zbiorowości należy ten cel, to ona ma go przed oczyma[18]. Drugi argument – z równości – podaje m. in. Robert Bellarmin[19], który zauważa że nie istnieje żadna racja uzasadniająca, dlaczego spośród wielu osób równych jakaś jedna zasługiwałaby bardziej od innych na panowanie. Bellarmin podaje też trzeci argument: skoro społeczność ludzka jest doskonałą wspólnotą polityczną, to winna posiadać władzę obrony samej siebie, a w konsekwencji władzę karania wrogów pokoju[20].

Jacob Herreyns I, Bóg Ojciec

Z prawa naturalnego wynika zatem, że władza polityczna należy do ludzi zrzeszonych we wspólnocie, im została pierwotnie i bezpośrednio przez Boga powierzona. Wspólnota ta może władzę tę sprawować sama (np. w drodze demokracji bezpośredniej) albo przekazać ją jakiejś osobie albo grupie osób (np. królowi, posłom, senatorom). O tej formie sprawowania władzy (ustroju) decyduje sam lud poprzez tworzone przez siebie prawa. Przekazanie władzy dokonuje się zatem na podstawie prawa ludzkiego. Z powyższego wynika, że „żaden monarcha nie otrzymał nigdy władzy politycznej bezpośrednio od Boga lub poprzez boską instytucję, ale za pośrednictwem ludzkiej woli i ludzkiej dyspozycji”[21].

Czasem jednak zdarzało się i zdarza, że władzę w sposób niezgodny z prawem ludzkim, z wolą ludu, przywłaszczy sobie jednostka lub grupa jednostek. Są również znane sytuacje legalnego przekazania władzy przez lud jednostkom, które następnie władzę tę sprawują dla osiągnięcia własnych korzyści, a nie dobra ogółu, rządząc w sposób dyktatorski czy tyrański. Czy taka władza też pochodzi od Boga?

Należy tu rozróżnić trzy płaszczyzny analizowania władzy: jako zasady, sposobu dochodzenia do władzy i sposobu jej używania[22]. Zasada władzy ze swej natury zawsze jest dobra, istnieje bowiem w pewnym porządku, jak wyżej wykazano. Zasada władzy pochodzi bezpośrednio od Boga. Natomiast bezprawne przejęcie władzy nie pochodzi od Boga, jest wynikiem wolnego działania ludzkiego, skażonego grzechem. Z tego względu również bezprawne używanie władzy nie pochodzi od Boga.

Na 4 zarzuty wymienione na wstępie należy odpowiedzieć:

  1. Współczesna praktyka wybierania przez lud osób rządzących oraz zapisy konstytucji o pochodzeniu władzy od ludu nie stoją w sprzeczności z prawdą o pochodzeniu władzy od Boga. Bóg bowiem jest pierwszą przyczyną i pierwszym sprawcą władzy. Bóg daje władzę społeczności politycznej bezpośrednio, jako związaną naturalnie i koniecznie z naturą tej społeczności, poprzez stworzenie natury ludzkiej jako społecznej. Tak otrzymaną i powierzoną władzę lud może dalej przekazać pojedynczym osobom albo zatrzymać ją przy sobie. Gdy zdecyduje się ją przekazać swoim reprezentantom– mamy do czynienia z pochodzeniem władzy od ludu. Praktyka wyborów oraz wymienione wyżej przepisy konstytucyjne stanowią właśnie o tym przekazaniu. Nie mówią natomiast nic o pierwotnej przyczynie władzy. Istnieją jednak zapisy w konstytucjach niektórych państw wskazujące na fakt boskiego pochodzenia władzy jako zasady. Np. w preambule konstytucji Irlandii czytamy: „W imię Trójcy Świętej, od Której pochodzi wszelka władza (…)”.
  2. Francisco de Vitoria i Franciszek Suarez pisali o pochodzeniu władzy od społeczeństwa w odniesieniu do władzy królów czy możnych. Monarchowie otrzymują bowiem władzę bezpośrednio od ludu na mocy prawa ludzkiego, a tylko pośrednio od Boga (poprzez lud), nigdy zaś bezpośrednio od Boga. Tym też się różni władza królów od władzy papieża, którego władza w Kościele pochodzi całkowicie z prawa boskiego i bezpośrednio od Boga.
  3. Władza żydowskich królów nie pochodziła od Boga w tym sensie, że nie została im bezpośrednio dana przez Boga. To lud żydowski chciał wybrać sobie królów i tego dokonał na mocy swoich prawnych rozporządzeń – dokonał przekazania posiadanej władzy, korzystając ze swojej wolności, wbrew przestrogom proroka Samuela. Sama zaś zasada (istota) władzy została ustanowiona przez Boga.
  4. Dyktatorzy tacy jak Hitler czy Stalin w zły sposób używali władzy, nadużywali jej poprzez kierowanie się dobrem własnym a nie dobrem wspólnym obywateli. Takie złe sprawowanie władzy przeczyło samej istocie władzy i nie pochodziło od Boga, gdyż Bóg nie może być przyczyną zła. Było wynikiem grzechu człowieka. Natomiast sama zasada władzy jest zawsze dobra i pochodzi bezpośrednio od Boga.

Maria Roeske

[1] Zob. m. in. art. 20 ustawy zasadniczej RFN, art. 1 konstytucji Republiki Austrii z 1920 r., art. 1 ust. 3 konstytucji Grecji z 1975 r.

[2] Tak m. in. art. 4 konstytucji RP czy art. 3 ust. 1 konstytucji Republiki Portugalskiej z 1976 r.

[3]Tota potestas principium saecularium est a communitate et republica” – F. de Vitoria, Relectio De Potestate Ecclesiae Prior, 234, w: F. de Vitoria, Relectio De Potestate Civili. Estudios sobre su Filosofia Politica, red. J. Cordero Pando, Madrid 2008, s. 108.

[4] F. Suarez, Tractatus de legibus ac Deo legislatore in decem libros distributes, 3.4.2,40, Neapoli 1872, s. 169: “(…) quia haec potestas ex natura rei est immediate in communitate; ergo (…) necesse est ut ex consensu communitatis illi tribuatur”.

[5] Św. Augustyn, Państwo Boże, ks. 5, rozdział 21.

[6] Św. Jan Chryzostom, Homilie na List św. Pawła do Rzymian 23, 1-2.

[7] Św. Grzegorz Wielki, Listy (Epistola), ks. XI, list 61.

[8] Zob. Y. R. Simon, Filozofia rządu demokratycznego, Kraków 1993, s. 44-45 i 117. Zob. podobnie Słownik Katolickiej Nauki Społecznej, red. W. Piwowarski, Warszawa 1993, s. 191. Por. także Leon XIII, Encyklika Immortale Dei (O państwie chrześcijańskim) z 1.11.1885 r.

[9] Tak R. Bellarmin, Controversiarum de membris ecclesiae, lib. III: De laicis sive secularibus, rozdział VI, w: R. Bellarmine, Opera, Paris-Vivés 1879, III, 10-12.

[10] O człowieku jako zwierzęciu społecznym i politycznym pisał już Arystoteles. Pogląd ten podzielał również Tomasz z Akwinu, O władzy [De regno], w: Tegoż, Dzieła wybrane, przeł. i oprac. J. Salij OP, Poznań 1984, ks. I, r.1, s. 135-136. O tym, że życie człowieka w społeczeństwie i w państwie jest dla człowieka naturalne, pisze również papież  Leon XIII w swej encyklice Immortale Dei.

[11] Tomasz z Akwinu, O władzy, s. 136. Zob. także M. Kuniński, Święty Tomasz z Akwinu o państwie i władzy, s. 5, artykuł dostępny w Internecie na stronie: http://www.iphils.uj.edu.pl/~m.kuninski/Tomasz%20Akwinu%20i%20Machiavelli%20o%20panstwie%20i%20wladzy.pdf

[12] Pojętego materialnie – zob. dogłębną analizę Y. R. Simona, Filozofia rządu demokratycznego, s. 30 i n.

[13] Np. aby osiągnąć dobro w postaci bezpieczeństwa w ruchu drogowym społeczeństwo musi ustalić czy decyduje się na ruch lewostronny czy prawostronny. Wspólne dobro nie wymaga, aby wszyscy jeździli prawą stroną, ani tego, by wszyscy jeździli lewą stroną, ale by wszyscy jeździli tą samą stroną, nie doprowadzając do kolizji.

[14] Władza jako zasada nie jest ani złem koniecznym, ani mniejszym dobrem czy mniejszym złem, ani konsekwencją jakiejś defektywności. Inaczej twierdzili m. in. ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych – T. Jefferson mawiał, że „najlepszy jest taki rząd, który najmniej rządzi”, a T. Paine przekonywał, że „rządy powstały wskutek naszej przewrotności”.

[15] Sposoby te wyróżnia F. Suarez, Defensio fidei catholicae et apostolicae adversus anglicanae sectae errores, lib III: De summi pontificis supra temporales reges excellentia et potestate, Cap. 2: Utrum principatus politicus immediate a Deo sit, seu ex divina institutione, Opera, XXI, Venetiis 1749, s. 114 i n. Por. Także Y. R. Simon, Filozofia rządu demokratycznego, s. 118.

[16] Pod tym względem władza papieża różni się od władzy króla, o czym dalej.

[17] Zob. Tomasz z Akwinu, Summa teologii I-II, q. 90, art. 3 (Traktat o prawie), przeł. i oprac. W. Galewicz, Kęty 2014, s. 52.

[18] Tamże. Por. również Y. R. Simon, Filozofia rządu demokratycznego, s. 111.

[19] Bellarmin opiera swoją teorię demokracji na Tomaszowej doktrynie. Jego dzieła zostały wpisane na listę ksiąg zakazanych i spalone na rozkaz angielskiego króla Jakuba I.

[20] Zob. R. Bellarmine, Controversiarum de membris ecclesiae, lib. III: De laicis sive secularibus, rozdział VI, w: R. Bellarmine, Opera, Paris-Vivés 1879, III, 10-12.

[21] Tak F. Suarez, Defensio fidei catholicae et apostolicae, s. 114 i n.

[22] Tak Tomasz z Akwinu, zob. https://dominikanie.pl/2015/10/po-wyborach-posluchaj-sw-tomasza-z-akwinu-czy-wladza-pochodzi-od-boga.

Wykorzystane grafiki:

  • Viktor Vasnetsov, His only begotten son and the word of God – Preparation for a Vladimir cathedral frsco, 1885-1896, Tretyakov Gallery, Moskwa
  • Jacob Herreyns I, God the Father – XVIII w., Royal Museum of Fine Arts, Antwerpia

BACK TO TOP